Oops! It appears that you have disabled your Javascript. In order for you to see this page as it is meant to appear, we ask that you please re-enable your Javascript!

Wasze zdjęcia ślubne też będą takie piękne

Jeżeli mielibyśmy pokusić się o szybką opinię – to z całą stanowczością możemy polecić Agnieszkę i Macieja jako najwyższej klasy profesjonalistów, ale co nie mniej ważne, fajnych towarzyszy tego najważniejszego z dni. Nie mogliśmy dokonać lepszego wyboru.
Z własnego doświadczenia wiemy jednak, że pary stojące przed wyborem fotografa ślubnego borykają się z wieloma wątpliwościami:
– Robimy niewielkie przyjęcie dla najbliższej rodziny, na co nam fotograf na 3 godziny? Zrobi 200 zdjęć kotleta? – Zdjęcia przyjęcia są jednym z najjaśniejszych punktów tej pamiątki. Są pełne emocji, uczuć, nastrojów. To co dla nas było jednym z kluczowych elementów wyboru fotografów to był walor reportażowy. Nie chcieliśmy pozowanych zdjęć i sztucznych przestojów na przyjęciu. Obecność Agi i Macieja na przyjęciu zaznaczyła się dopiero w momencie naszego pożegnania o ustalonej wcześniej godzinie. Do tej pory byli absolutnie niewidzialni. Nie było ich nigdzie, tylko zdjęcia są dowodem na to, że jednak byli wszędzie. Między nami, za naszymi plecami, za winklem. Dematerializacja level expert.
– Będziemy przygotowywać się w domu, a nasze mieszkanie jest niewyjściowe – dla takiej klasy fotografów nie będzie to przeszkodą. Nasze zdjęcia z przygotowań pokazały nam jaki potencjał tkwi w naszych czterech ścianach, jakie fantastyczne plany można w nim nakreślić. Deweloper Gierek nie mógłby się nadziwić.
– Obcy ludzie będą nam się kręcić po mieszkaniu? Serio? – Jesteśmy osobami bardzo uczulonymi na sztuczne skracanie dystansu, fasadowe uprzejmości i zabawę na siłę. Jednak gdy pojawili się u nas Agnieszka z Maćkiem mieliśmy wrażenie, że przyszli nasi starzy przyjaciele. Uwierzcie, że takimi osobami chcecie się otaczać w tym dniu – pozytywnymi, zabawnymi, pomocnymi.
– Zdjęcia reportażowe, spoko, ale ta sesja to nie za bardzo… – Patrz punkt wyżej. To ten jeden dzień kiedy możecie sobie pozwolić na to żeby być bezwstydnie, szaleńczo szczęśliwi i zadowoleni z siebie nawzajem. Nie ma w tym nic złego jeśli macie dobre towarzystwo. Ze swojej strony polecamy mini-plener w dniu ślubu, tych emocji już się więcej nie odtworzy. Nam towarzyszyła Agnieszka i mamy wrażenie, że byłaby w stanie zrobić rewelacyjne zdjęcia w każdej scenerii. Odrobina światła i jej warsztat zaowocują zdjęciami, o których nie śmielibyście marzyć.
– Matko Bosko tyle piniendzów?! Za dzień pracy?! – Nie burzcie się, nie przeliczajcie tego na własne pensje, popytajcie, posprawdzajcie. Obejrzyjcie rankingi, zróbcie własny. My odrobiliśmy lekcję i zapewniamy, że różnica pomiędzy artystami z którymi chcecie pracować, a Januszami fotografii nie jest szczególnie duża. I nie, to nie jest dzień pracy.
Wybierając fotografów warto kierować się zarówno ich formułą pracy (my stawiamy na warsztat reportażowy), ale także ich specyficzną manierą obróbki zdjęć. W wypadku Agnieszki i Macieja kupujemy ją w ciemno, wierzymy, nie ingerujemy i mamy świadomość, że za każdym zdjęciem stoi dużo pracy. Na koniec chcielibyśmy zapewnić, że wybór Cześć&Czołem daje komfort, naturalność i przyjemność, który nie da się zawrzeć w żadnej ofercie. To świetni ludzie i świetni fotografowie. I tak, Wasze zdjęcie też będą takie piękne.
P&P